Przy grobie pułkownika Jana Niewińskiego


IMG_20170709_112651 IMG_20170709_112707 IMG_20170709_112813 IMG_20170709_112859 niewinski11 lipca – data ta powinna być dla nas, Polaków tak samo święta, jak dzień 1 sierpnia.

11 lipca to symboliczny dzień upamiętniający pomordowanie w bestialski sposób Polaków, Żydów, Ormian przez Ukraińców w imię zbrodniczej ideologii w latach 1939-1947. To rocznica zagłady polskości na Wołyniu, Podolu, w Małopolsce Wschodniej.

1 sierpnia to rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego i zagłady miasta i wspólnoty warszawiaków. Warszawa po utracie Wilna i Lwowa była ostatnim, najważniejszym bastionem polskości w czasie II wojny światowej.

Warszawa odrodziła się, choć, jak śpiewał Muniek Staszczyk, „Hitler i Stalin zrobili co swoje”. Warszawa to dziś coraz bardziej „miejscowi”, którzy miłość do miasta i miłość do Polski okazują, zaszczepiają innym.

Wołyń, Podole, Małopolska Wschodnia – te ziemie Polska utraciła. Ale właśnie dlatego, właśnie tym bardziej, obowiązkiem i misją nas Polaków jest wiedzieć, pamiętać i rozpowszechniać pamięć o tamtej historii, a nade wszystko dbać o miejsca pamięci, o groby tych, którzy polskość na Kresach tworzyli, umacniali, tam umierali, tam polegli.

Jeśli dziś świętym miejscem jest dla nas Monte Cassino, to nie dlatego, że na włoskiej ziemi walczyli i ginęli Polacy, ale dlatego, że walczyli i ginęli śniąc o wolnej Polsce. A byli to najczęściej ojcowie i synowie pochodzący z Wołynia, Podola, Kresów II Rzeczpospolitej. Oni ginęli marząc o powrocie do swojej ojczyzny – ojcowizny na Kresach.

To ś.p. płk Jan Niewiński – ostatni z żyjących (zmarł w 2015 roku) dowódca polskiej samoobrony w Przebrażu na Wołyniu przekazał mi wiedzę i prawdę o latach 1939-1945 na tych ziemiach. To jemu zawdzięczam, że nie zostałem zainfekowany doktryną przemilczenia i wyrzeczenia się prawdy i w imię fałszywego, zakłamanego pseudo-pojednania z Ukraińcami głoszonego przez Jerzego Giedrojcia i jego wpływowych, medialnych spadkobierców.

Dlatego, gdy zbliża się 11 lipca jadę na grób Jana Niewińskiego pomodlić się, złożyć wiązankę biało-czerwonych kwiatów. Patrzę na grób, tak skromny i prosty, na którym nie ma nawet wzmianki, jak wielki Polak tu spoczywa. A przecież był on prawdziwym żołnierzem niezłomnym w najnowszej historii Polski. Już w wolnej Polsce po 1989 roku lżony i poniżany, bez mała w pojedynkę, do ostatnich chwil życia walczył o przywrócenie prawdy i pamięci o zbrodniach ludobójstwa dokonanych przez Ukraińców na Kresach II Rzeczpospolitej.

Cześć mu i chwała!

Dariusz Grabowski

 

P.S Od lat jestem związany ze środowiskiem kresowym. Współorganizuję i uczestniczę w uroczystościach rocznicowych związanych z dniem 11 lipca. Należą do nich m.in. konferencje naukowe ze świetnymi referatami historyków, ludzi kultury – tak było i w tym roku. Słowa uznania, podziękowania i szacunku należą się Panu Marszałkowi Województwa Mazowieckiego Adamowi Struzikowi oraz Dyrektorowi Muzeum Niepodległości Tadeuszowi Skoczkowi za patronat i pomoc w organizacji uroczystości i konferencji.

Boli, że Pan Prezydent RP odmówił patronatu nad obchodami.

Boli, że polityka polska wobec Ukrainy i Ukraińców coraz bardziej przypomina taniec marionetki i staje się narzędziem cudzych interesów wymierzonych pośrednio i w Polskę. Jej tragicznym efektem jest odrodzenie i rozkwit ukraińskiego, skrajnego, antypolskiego nacjonalizmu i kreowanie zbrodniarzy, ludobójców na narodowych bohaterów Ukrainy.

Pytam:

Jak ocenić działania polegające na odmowie przez Senat RP (w zdecydowanej większości zasiadają w nim senatorowie z PiS) przyjęcia uchwały przygotowanej przez renomowanych polskich historyków, a dotyczącej akcji „Wisła”?

Jak ocenić odmowę przez Ukraińców dopuszczenia przedstawicieli IPN do ekshumacji nowoodkrytych zbiorowych mogił i grobów Polaków na Ukrainie i milczenie polskich władz w tej sprawie?

Jak nazwać niszczenie polskich pomników i miejsc pamięci na Ukrainie?

Jak nazwać nadawanie imion największych zbrodniarzy banderowskich ulicom, placom, stawianie im pomników na Ukrainie?

I co tak bardzo boli – jak nazwać nieobecność przedstawicieli większości ugrupowań politycznych na uroczystościach rocznicowych w przeddzień 11 lipca?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *